poniedziałek, 30 czerwca 2014

EKSTREMALNIE Z DMD - WYZWANIE 2

28.06.2014 podjęliśmy się wyzwania nr.2. Padło na Rabkę Zdrój i wyjście do schroniska na Maciejowej. Trasa wynosi około 5 km w jedną stronę, ale nasz tatuś, a mój mąż tak zaparkował samochód, że zrobiliśmy prawie 12 km w dwie strony. Po wyzwaniu Palenica - Homole to była dla nas bułka z masłem :). Gdyby ktoś miał ochotę wybrać się w góry z małymi dziećmi to polecam ten szlak, a i nocleg też chyba przyjemny, bo schronisko i okolice całkiem fajne :). Tym razem nikt nie marudził    i szło się naprawdę dobrze.


Moje chłopaki i ciocia Daria, która dzielnie nam towarzyszyła.


 Nowe buty, w które zainwestowaliśmy po "przejściach" na trasie Palenica - Homole (kiedy to jechałam z góry w dół jak na nartach) sprawdziły się w 100%. Okazuje się, że w górach dobre buty to podstawa. Dobre buty razy 5 :) nadszarpnęły lekko nasz budżet, ale opłaciło się :). Kupiliśmy też Matysowi nosidełko, specjalnie szyte dla niego, ale na szlak go nie zabraliśmy, bo Mati spokojnie daje radę iść sam od początku do końca. Nosidło pewnie się przyda, jednak jeszcze nie teraz :).

Schronisko na Maciejowej w tle a w kadrze chłopaki i niezastąpiona ciocia Daria :)


Po zejściu do Rabki na najbardziej wytrwałych czekała nagroda. Jednak żeby nie było zbyt łatwo do nagrody trzeba było przejść kolejne 2,5 kilometra co w dwie strony dało nam 5 dodatkowych kilometrów na nogach :). Te ostatnie 2,5 to już ja miałam dość :( w odróżnieniu od dzieci moich :). Nagrodą był pobyt w Rabkolandzie. Każdy z własnych oszczędności pokrył koszt karnetu na 10 przejazdów :). Radości nie było końca. I jak to dzieci nasze stwierdziły zgodnym chórem - super niespodzianka to była. Okiem dziecka na pewno tak, ale okiem dorosłego niekoniecznie. Jak na rodzinny park rozrywki to Rabkoland wypada dość słabo. 

Widok na Tatry



W drodze powrotnej wszystkich pasażerów zmogło i posnęliśmy :) oprócz kierowcy oczywiście. Zmęczeni, brudni, ale zadowoleni z osiągniętego celu powróciliśmy bezpiecznie do domu.

 Już planujemy następny wypad :).

Rodzinka w komplecie :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz